– 1943 roku:
W majątku Cecyniówka pow. Krzemieniec Ukraińcy zamordowali zarządcę majątku Jasiukowicza oraz jego rodzinę.
W kolonii Jaminiec pow. Kostopol Ukraińcy zamordowali 12 Polaków, w tym kobietę o nazwisku Gzymek i jej 5-ro dzieci. Ukrainiec Sasza Wołoszyn zastrzelił uciekającego podczas napadu sąsiada Polaka o nazwisku Kamiński. Władysława Kamińska, ur. 1932 w Kolonii Jaminiec, koło Łucka. „Ukraińcy na moją rodzinę napadli 22 marca 1943 roku w południe. Drogą obok domu przejeżdżał konny wóz. Widać było tylko woźnicę, reszta leżała na wozie przykryta sianem. W pewnej chwili usłyszeliśmy krzyk brata: uciekajcie, to napad. On był jeszcze na podwórzu, a reszta rodziny, razem z naszą ubogą sąsiadką Drohomirecką i jej synem zasiadała do obiadu. Wybiegliśmy w kierunku polskiej wsi Pendyki, od nas w linii prostej mogło być około 3 kilometrów. W Pendykach były oddziały samoobrony. Rozbiegliśmy się nieco, bo na polu leżał śnieg. Mój ojciec chory na astmę, może po 200-300 metrach musiał się zatrzymać. Było to pod domem sąsiada Ukraińca Saszy Wołoszyna. Dziewczynka, która nieopodal schowała się w chruście słyszała rozmowę: Sasza, dlaczego chcesz mnie zabić? Dlatego, że jesteś Polakiem, ale że byłeś dobrym sąsiadem, to oszczędzę ci tortury. Sąsiad zastrzelił ojca z bliska. Widziałam potem jego ciało ze zmasakrowaną połową twarzy. Ponoć była to rozrywająca kula, dlatego widok był taki straszny.” (Władysława Kamińska: Ukraińcy na każdy dzień roku mieli inny rodzaj tortur; w: http://wdolnymslasku.com/2017/10/29/wladyslawa-kaminska-ukraincy-na-kazdy-dzien-roku-mieli-inny-rodzaj-tortur;/ 29 października 2017). „Jaminiec napadli 23 marca w południe. Barbara Wołoszynowa z dziećmi, która nocami siedziała kątem u aptekarza Ulmantowicza, wrócić wtedy na dzień do domu. Widząc Ukraińców, zdołała ukryć się z dziećmi w schowku pod podłogą. Mąż Aleksander noce spędzał w stodole u porządnego sąsiada Ukraińca Nikity Majorowa. W drodze do domu został schwytany na polach i związany drutem kolczatym, następnie przywieziony na swoje podwórze. Tam leżał, zabity wcześniej sąsiad Florian Sewruk. Jedni Ukraińcy mordowali, a inni rabowali w kolonii dobytek. Po obrabowaniu domu, Wołoszyna zabrali Floriana na zawsze i powieźli furmanką w kierunku lasu Biczalskiego. Syna Pawła wtedy uratował drugi z braci Andrij Majorow, kiedy uciekał na oślep złapał go i zamkną w swojej piwnicy. Wszystko obserwowała ukryta na strychu córka Anna. Sąsiada, Floriana Sewruka na drugi dzień synowie Wołoszyna zakopali w swoim ogródku. Zwłok ojca nie próbowali nawet szukać” .( Wołyńska opowieść wigilijna Janusza Horoszkiewicza; w: http://isakowicz.pl/wolynska-opowiesc-wigilijna-janusza-horoszkiewicza/ )
We wsi Młynowce pow. Krzemieniec podpalili szkołę, w której spłonęło żywcem 3 Polaków (nauczyciel i 2 Polki) oraz załoga niemiecka.
We wsi Radochoszcze pow. Zamość esesmani niemieccy i ukraińscy zamordowali 18 Polaków i spalili 22 gospodarstwa
– 1944 roku:
We wsi Chomy pow. Tarnopol „zginęli: Dziedzic Franciszek l. ok. 60 i jego syn Kazimierz l. 10”. (Kubów…, jw.).
We wsi Delatyn pow. Nadwórna zamordowali 1 Polaka („Sprawozdanie sytuacyjne z ziem polskich”, nr 15/44; w: Instytut Polski i Muzeum im. gen Sikorskiego w Londynie, No: PRM – 122).
We wsi Dusanów pow. Przemyślany Ukraińcy zamordowali 5 Polaków.
We wsi Kurniki Szlachcinieckie pow. Tarnopol „zostali zamordowani: Bączkowski Józef l. 13, Dziedzic Jan l. ok. 60, Jagielicz Piotr l. 56, Janik Antoni l. ok. 40, Juzwa Jan l. ok. 40, Kotowicz Antoni l. ok. 60, Mikołajów Andrzej l. 18, Polowa Stefania l. ok. 35, Szewczuk Antoni l. ok. 65, Franciszek l. ok. 70.” (Kubów…, jw.).
We wsi Piatydnie pow. Włodzimierz Wołyński w walce z UPA zginął 1 Polak z samoobrony.
We wsi Wygoda pow. Zaleszczyki Ukraińcy zamordowali 1 Polaka. Inni: We wsi Wygoda pow. Skałat 23 marca 1944 r. został zamordowany przez Ukraińców Jabłoński…., syn Józefa.
– 1945 roku:
We wsi Hroszówka pow. Brzozów: „22 III 1945 r. kilku Ukraińców wtargnęło do domu Jana Kłodowskiego w Hroszówce, którego uprowadziło w nieznanym kierunku i ślad po nim zaginął.” (Ks. Stanisław Nabywaniec, ks. Jan Rogula…, jw.)
We wsi Kurniki Szlacheckie pow. Zbaraż: „zwabiono czekających już w Zbarażu na ekspatriację 10 Polaków i bestialsko zamordowano” (Antoni Iżycki; w: Jan Białowąs: „Krwawa Podolska Wigilia w Ihrowicy 1944 r.”, Lublin 2003, s. 103 oraz w: www.stankiewicze.com/ludobojstwo.pl).
We wsi Uhnów pow. Rawa Ruska Ukraińcy zamordowali 6 Polaków, w tym 3 milicjantów.
We wsi Wyszynka pow. Tomaszów Lubelski zabili w zasadzce jadących furmanką 3 milicjantów z posterunku w Siedliskach.