– 1943 roku:
W folwarku (majątku) Butejki pow. Kostopol zamordowana została przez bojówkę ukraińską rodzina zarządcy: 52-letni Eugeniusz Sokołowski, jego 51-letnia żona Zofia, ich 24-letnia córka Maria Bratkowska i 3-letni syn Andrzej, a także 23-letni księgowy folwarku Edward Kałus i jego 20-letnia narzeczona Eugenia Jacewiczowa. Wszyscy zabici zostali w sadystyczny sposób przy pomocy siekier, ofiary miały ręce związane drutem do tyłu. Córce zarządcy, będącej w ostatnim miesiącu ciąży rozcięli brzuch tak, że widoczne było nienarodzone dziecko. Wśród morderców byli znajomi Edwarda Kałusa. Folwark został dokładnie obrabowany. „W odległości 7 km we wsi ukraińskiej Butejki, Był duży majątek hrabiego Chamca, obecnie pod zarządem niemieckim. Tym majątkiem zarządzał Edward Bartkowski, który miał żonę, teściową i dwoje dzieci. Księgowym w tym majątku był Edward Kalius, pochodził ze wsi Borek oddalonej 2 km od Huty Stepańskiej. Kalius miał narzeczoną Gienie Jucewicz. Miała ona straszliwego pecha, bowiem pojechała do Butejek do swojego narzeczonego. Nikt nie przeczuwał, że ta noc będzie ostatnią nocą w ich życiu. Owej nocy do pałacu wtargnęli Ukraińcy . Powiązali wszystkich kolczastym drutem i wszystkim bez wyjątku odrąbali głowy. Zabitych Bartkowskich zabrali do Stepania, a tych dwoje przywieziono do Huty Stepańskiej, aby ich pochować…” (Edward Kwiatkowski: „Życiorys Wołyniaka. Wspomnienia z lat 1929-1972”. Opracowanie: Franciszek Burdzy. Zeszyty łukowieckie, nr 11 – 12 , Październik 2005 – Grudzień 2006.). „Stanisława Guzowska – z domu Roman – urodzona w 1929 roku w Hucie Stepańskiej w rodzinie właściciela restauracji, byłego legionisty, wspomina, że gehenna Polaków w tej wiosce zaczęła się już wczesną wiosną 1943 roku od mordu w pobliskim majątku ziemskim: – Pierwszą ofiarą w naszej miejscowości było narzeczeństwo – Jadzia Jucewiczówna z huciańskiego sanatorium w Słonych Błotach i Edward Kalus. Moja najstarsza siostra Wanda miała być pierwszą druhną na ich ślubie. Edzio był głównym księgowym w majątku ziemskim w pobliskiej wiosce Butejki i pojechał tam ze swoją narzeczoną aby przedstawić ją zarządcy majątku i zaprosić na ślub. Zasiedzieli się w gościach i pora była już późna, więc przyjęli propozycję przenocowania. I właśnie tej nocy Ukraińcy napadli na dwór i zamordowali całą rodzinę zarządcy wraz z małymi dziećmi oraz tę młodą parę. Wszystkim obcięto głowy toporem na pniu do rąbania drewna. Byłam wstrząśnięta, gdy te trumny wnoszono do kościoła w Hucie Stepańskiej.” (Jacek Borzęcki: „Obrona Huty Stepańskiej.” W: http://kresy.pl/kresopedia/obrona-huty-stepanskiej/ ).
Przed 8 lutym1940 roku:
We wsi Hrechorów pow. Rohatyn: “Przekazała mi też, że największą aktywistką polską w Hrechorowie była pani o nazwisku Anna Mucha. Podczas wejścia Rosjan do wsi pani Anna została zaciągnięta do „czytelni” i chyba najbardziej została poszkodowana, gdyż jakiś Ukrainiec skoczył na nią z ławki gdy leżała pobita na podłodze. Rodzinę Muchów wywieźli Rosjanie na Sybir, a o pani Annie wszelki ślad zaginął. Przypuszczalnie zabili ją Ukraińcy jeszcze przed wywózką.” (Zeszyty łukowieckie, nr 16 – 17 , listopad 2015 http://www.waly.brzegdolny.pl/nowe/dzienniki/16_17.pdf ).