– 1943 roku:
W kol. Czerteż pow. Równe Ukraińcy zamordowali 3 Polaków, rodzeństwo Bronowickich: siostry lat 18 (Władysława) i 15 (Helena) oraz ich brata lat 12 (Henryk), gdy ich rodzice byli nieobecni w domu.
We wsi Firlej pow. Lubartów policjanci ukraińscy z Niemcami zastrzelili 5 Polaków, w tym kobietę.
W kol. Polesie pow. Równe Ukraińcy zamordowali 2 Polaków: 75-letnią Mariannę Larchową i 78-letniego Andrzeja Łarzeka. Starsi Polacy często nie chcieli opuścić swoich gospodarstw, ponieważ z Ukraińcami żyli w zgodzie. Sądzili więc, że z ich strony nic im nie grozi.
W kol. Reczyszcze pow. Dubno zamordowali 3 Polaków: 2 kobiety i 8-letniego chłopca.
We wsi Zwierzyniec woj, rzeszowskie: „Gestapo przy udziale ukraińskiego oddziału SS-Galizien otoczyło wczesnym rankiem wieś Zwierzyniec. W czasie łapanki zastrzelili 10 osób, po śledztwie jeszcze 9, strzałami w tył głowy.” ( http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/ss/ss.html ).
– 1944 roku (Boże Ciało):
W miasteczku Firlej, powiat Biłgoraj: „Dnia 8 czerwca 1944 roku miejscowy oddział SS i żandarmerii oraz policji ukraińskiej zastrzelili kobietę i 4 mężczyzn, jako podejrzanych o działalność polityczną. Zwłoki zastrzelonych zostały pochowane na miejscowym cmentarzu.” (Jastrzębski…, s.59, lubelskie).
We wsi Podmichale pow. Kałusz zamordowali 30 Polaków. „Ukraińcy po dokonaniu tego mordu załadowali na furmanki zwłoki pomordowanych i wywieźli do pobliskiego lasu zwanego Huciska i tam wrzucili do głębokiego leju po pocisku artyleryjskim, przykrywając go gałęziami. Ten ostatni niesamowity kondukt ze zwłokami pomordowanych Ukraińcy „upiększyli” sobie dodatkowym makabrycznym widowiskiem. Do jednego z wozów przywiązali za ręce postronkami Stefanię Klim, żonę Franciszka, i kazali jej iść boso kilka kilometrów za wozem, na którym leżał jej mąż i dwóch małoletnich synów. Po przybyciu na miejsce pochówku ofiar, zamordowano ją i wrzucono na wierzch stosu trupów” ( Michał Starczewski; w: Siekierka…, s. 219; stanisławowskie).
We wsi Tołszczów pow. Lwów: „8 czerwca 1944 roku do Tołszczowa zmierzali dwaj Polacy, pod lasem obok Dawidowa zostali napadnięci przez 3 ukraińskich bandytów. Jeden został zabity, drugi uciekł.” (Na podstawie raportu AK; http://dawidow-lwow.blogspot.com/search/label/Czerepin).
– 1945 roku:
We wsi Biały Potok pow. Czortków Ukraińcy zastrzelili 3 Polaków: Zofię Andrzejczuk lat 70, Antoniego Parobczaka oraz Dominika Zatylnego lat 17. „8 czerwca 1945r. przygotowywano w Domu Ludowym aparaturę objazdowego kina. W sali oczekiwali liczni widzowie, przede wszystkim młodzież. Czas upływał, a operator nie mógł uruchomić silnika z prądnicą. Zniecierpliwieni ludzie porozchodzili się do domów. Wkrótce rozległa się we wsi strzelanina i pojawiły się pożary. Wieś została okrążona przez Ukraińców , którzy systematycznie podpalali domostwa Polaków, dom po domu. Nie pominęli nawet Domu Ludowego, ale dzięki awarii silnika nie doszło tam do masakry. W poszukiwaniu ofiar buszowali Ukraińcy we wsi do świtu. Ranili ciężko w głowę Dominika Zatylnego, który w momencie napadu przebywał w domu kolegi – Ukraińca. Żył tylko kilka godzin, zmarł w drodze do szpitala. Śmiertelnie raniono także Antoniego Parobczaka w chwili, gdy opuszczał płonącą chatę.” (Władysław Zatylny; w: Głos Podolan, nr 7 z 2005 roku).
We wsi Stubno pow. Przemyśl: „8 czerwca w Stubnie został zastrzelony milicjant pomocniczy Feliks Wojnarowicz.” (Andrzej Zapałowski: Granica w ogniu. Warszawa 2016, s. 121).
– 1946 roku:
We wsi Huwniki pow. Dobromil Ukraińcy spalili wieś i zamordowali 10 Polaków, którzy nie opuścili swoich gospodarstw.
W miasteczku Lubaczów woj. rzeszowskie zamordowali 2 Polaków, braci.