– 1943 roku:
We wsi Tynne pow. Równe Ukraińcy zamordowali 77-letniego Franciszka Szewczyka, wdowca.
– 1944 roku:
We wsi Pianowice pow. Sambor Ukraińcy zamordowali 1 Polaka. „Świeży wypadek mordu, który się wydarzył w biały dzień, dnia 3 czerwca br. na przysiółku Tyrawa ad Pianowice (gmina zbiorowa Chlewiska) świadczy dobitnie o bezgranicznej zawiści ludności ukraińskiej. Około godziny 10 rano zastrzelono przy pracy w polu niejakiego Józefa Kempińskiego syna Jana, lat około 26 liczącego, Polaka, żonatego, ojca jednego dziecka, zamieszkałego na przysiółku Tyrawa gromady Pianowice. Denat otrzymał postrzał w jedną skroń, a kula przebiwszy czaszkę, wyszła drugą skronią. Kto był sprawcą mordu nie wiadomo. To tylko stwierdzić się udało, że nie posiadał denat żadnych osobistych wrogów.” (1944, 5 czerwca – Odpis pisma przewodniczącego Delegatury PolKO w Samborze Jana Biłyka do PolKO w Drohobyczu (przesłane następnie do Delegata RGO we Lwowie) dotyczące mordów na ludności polskiej dokonywanych przez bandy ukraińskie. W: B. Ossol. 16721/1, s. 165-166).
– 1945 roku:
We wsi Humniska pow. Kamionka Strumiłowa: „W dniu 3 czerwca 1945 roku, Kupiak ze swoją bandą i bandą Iwana Diżaka „Czarnoty” dokonał napadu na wieś Humniska koło Buska. Zamordowano tam Teodora Jaśków, jego żonę Katarzynę, Marię Łukasiewicz i Annę Hołotę, kierowniczkę mlecznej zlewni, którą uduszono i wrzucono do studni. Zeznania poszkodowanej Anny Moskwy, matki uduszonej: „Z moim mężem zobaczyliśmy zwłoki naszej córki Anny koło studni. Na czole była wielka rana, na szyi ślady po pętli, a na całym ciele ślady ciężkiego pobicia”. Zeznania świadka Falińskiej Susabowskiej; „Kupiak opowiadał mi, że latem 1945 roku ze swoją bojówką we wsi Humniska zabił małżeństwo Jaśkowych. Powodem tego zabójstwa było to, że Teodor Jaśków pracował w rejonowym finansowym oddziale miasta Busk i Kupiak obawiał się, że ten codziennie jeżdżący do pracy człowiek, może informować władzę o sytuacji w rejonie jego działania”. (Bronisław Szeremeta: “Watażka jego zbrodnie i zakłamane wspomnienia”. W: http://www.republika.pl/szeremeta/watazka.htm ).
Między wsią Nakło i Stubno pow. Przemyśl: „3 czerwca na granicy Nakła i Stubna bandą UPA zaatakowała powracający ze służby dwuosobowy patrol MO z jadącym na wozie z woźnicą. Ostrzelanie patrolu nastąpiło ze strony rosnącego w pobliżu zboża. W czasie walki zginęli funkcjonariusze ze służby pomocniczej milicji szer. Józef Zwierkowski i Jakub Hajduk. Zaalarmowana strzałami załoga Posterunku MO w Stubnie natychmiast udała się z pomocą, lecz po przybyciu na miejsce, znaleziono w przydrożnym rowie zwłoki milicjantów, które były odarte z odzieży i obuwia. Obydwaj milicjanci zostali zastrzeleni z bliska, gdyż w głowach i tułowiu mieli duże dziury po pociskach. Według innych źródeł w patrolu brał udział także milicjant Władysław Nowiński, któremu udało się uciec”. (Andrzej Zapałowski: Granica w ogniu. Warszawa 2016, s. 119 – 120). Siekierka na s. 719 napad datuje na 3 kwietnia 1945.