kalendarz pamięci polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, 30 kwietnia

– 1943 roku:

W kol. Antonówka Sileńska pow. Łuck Ukraińcy zastrzelili 3-osobową rodzinę: Feliksa Jasińskiego, jego żonę Teofilę i ich 13-letnią córkę Irenę.

W futorze Dąbrowa pow. Krzemieniec zatrzymali 5 uciekających Polaków i zamordowali ich w lesie. Inni:„W odległości trzech kilometrów od środka wsi Kąty, za niewielki lasem, na polu zwanym Dąbrową, mieszkał Józef Jasiński z żonatym synem Albinem. Budynki w tym gospodarstwie, jak większość w całej okolicy, były drewniane. Dnia 30 kwietnia 1943 roku, w biały dzień bana Ukraińców opanowała zamieszkałą Dąbrowę. Siłą spędziła ludzi pracujących na polach oraz mieszkańców Polaków z Dąbrowy Waśkowieckiej do domu Jasińskiego i dom ten podpaliła. Spaliły się 23 osoby, w tym dwanaścioro małych dzieci. Rodzina Łopuszańskich zginęła tam z czworgiem małych dzieci. Wszyscy, którzy tam zginęli, byli nam znani, prócz jednej dziewczynki, której imienia i skąd pochodziła nie udało się ustalić. Spaliły się wszystkie budynki. Ludzka wyobraźnia nie jest w stanie przedstawić sobie tej straszliwej rozpaczy i bólu matek na widok palących się ich dzieci wraz z nimi. Potworny mord matko-dzieciobójstwa wołał o pomstę do Boga. Cóż te dzieci i ci ludzie zrobili złego, tym strasznym ludziom – bandytom. Co oni mogli zrobić złego tej budowanej przez nich samostyjnej Ukrainie – dzieci Łopuszańskich, Adaszyńskich, Kucharskich i Jasińskich. W niedzielę 2 maja trzy furmanki z Kątów i kilkunastu uzbrojonych mężczyzn pojechało na pogorzelisko. Obraz był straszny. Nic więcej nie było, tylko popalone kości i popiół. Kości ludzkie były, malutkie, a dziecięce maluteńkie. Kości zebrano do niedużych skrzynek i wieziono obok kościoła na cmentarz. Przy kościele czekało kilka tysięcy ludzi, a pomiędzy nimi dziadkowie Łopuszańskich, żona i matka Kucharskich i rodzina Oborskich.”  (Z opracowania pt. : „Kronika Losy Polaków Parafii Kąty Powiatu Krzemienieckiego, Województwa Wołyńskiego W latach 1939-1945” autorstwa: Feliksa Jasińskiego. Wpisany przez Bogusław Szarwiło 01 lipca 2013; w:  http://27wdpak.btx.pl/samoobrona/417-samoobrona-w-ktach-pow-krzemieniec ).

We wsi Ludwiszcze pow. Krzemieniec Ukraińcy zastrzelili 8 Polaków: 2 rodziny z dziećmi lat 16, 7, 4 i 3-miesięcznego chłopca.

W kol. Nowiny pow. Kostopol Ukraińcy zamordowali 4 Polaków.  

– 1944 roku: 

We wsi Borowica pow. Chełm ukraińscy esesmani ze szkoły w Trawnikach zabili 4 Polaków, w tym 3 kobiety za odmowę „świadczenia usług”, oraz aresztowali 11 Polaków, w tym 9 kobiet; następnie obrabowali i spalili 47 gospodarstw polskich.

We wsi Chlebowice Świrskie pow. Przemyślany:  „Dnia 30 IV 44 r. we w[si] Chlebowice zabito 42 Polaków, w przysiółkach: Mysiowa – 22, Misteczko – 36, Zarubyna – 27, Bekas – 18, Nedzieliska – 19, Hrabnyk – 19, Hałyna – 80, Żabokruki – 20 Polaków. Wszystkie akcje przeprowadziła pow[iatowa] bojówka przy pomocy UPA „Orły”. Wymienione wyżej akcje przeciwko Polakom przeprowadzono w związku z wydarzeniami w Chełmskiem oraz dlatego, że oni rzeczywiście współpracowali z Niemcami i silnie paraliżowali naszą pracę na tym terenie.” (Polska i Ukraina w latach trzydziestych–czterdziestych XX wieku. Tom 4. Część druga. Warszawa – Kijów 2005). „Dnia 30 kwietnia 1944 r. w wiosce Hlebowicze (Chlebowice Świrskie – dop. J.W.) zabito 42 Polaków, w pobliżu wiosek Miwsewa (przysiółek Chlebowic Świrskich – dop. J.W.) – 22, Miasteczko (należało do Chlebowic Świrskich – dop. J.W.) – 36, Beczas – 18 (Baczacz, przysiółek Chlebowic Świrskich – dop. J.W.), Granik – 19 (Grabnik, przysiółek Chlebowic Świrskich – dop. J.W.)” (Wyspiański J.,…, s. 259, który cytuje meldunek OUN-UPA z 12 maja 1944 r.).

W miasteczku Cieszanów pow. Lubaczów Ukraińcy zamordowali 3 Polaków, w tym małżeństwo.

We wsi Gorajec pow. Lubaczów zamordowali 6 Polaków: 16-letniego chłopca oraz 5 kobiet, w tym 2 uprowadzone zaginęły bez śladu.

We wsi Kowalówka pow. Lubaczów zamordowali 1 Polaka.

Koło wsi Kowalówka koło Cieszanowa  pow. Lubaczów: „Tego dnia bandą UPA rozstrzelała w lesie 16 Polaków, w tym dwoje dzieci. Spalono większość polskich zabudowań” (Józef Matusz: „Jeszcze wiele rzek do przejścia”, w: „Rzeczpospolita” z 8 września 2009). Sz. Siekierka, H. Komański, K. Bulzacki…, nie wymieniają tej zbrodni.

We wsi Niedzieliska pow. Przemyślany podczas trzeciego napadu zamordowali 19 Polaków.

W miasteczku Ostrów Lubelski pow. Lubartów zamordowali nie ustaloną liczbę Polaków. 

We wsi Prybeń, sołectwo Tuczna, pow. Przemyślany: „Dnia 30 IV 44 r. we w[si] Prybeń zabito trzech Polaków i spalono jedno gospodarstwo.” (Protokół ukraińskiego podziemia z 12 maja 1944 r. w sprawie akcji antypolskich. W: Polska i Ukraina w latach trzydziestych–czterdziestych XX wieku. Tom 4. Część druga. Warszawa – Kijów 2005).

W miasteczku Świrz pow. Przemyślany: „Dnia 30 kwietnia 1944 w wiosce Zarębina (Zadębina, przysiółek Świrza – dop. J.W.) zabito 27 Polaków i Halina 80 (przysiółek Świrza – dop. J.W.” ). (Wyspiański J.,…, s. 229, który cytuje meldunek OUN-UPA z 12 maja 1944 r). Przez 4 dni torturowali Tadeusza Hołodniaka: “wyłupili oczy, obcięli nos, uszy i przyrodzenia, cięli nożami od góry do dołu, nogi miażdżyli grubymi łańcuchami, że do kolan była tylko miazga”  (Wyspiański J.,…, s. 232). Pewnego dnia, niedługo po pobiciu mnie w parku Łyczakowskim przez ukraińskich policjantów, przyszli znajomi ze Świrza i powiedzieli, że nasz dom jest spalony, ojciec zabity, a najmłodszy brat uprowadzony. Mnie się to wszystko w nocy śniło. Widziałem ogień i ojca, który mówił: – Rzucaj granat”. Rano się obudziłem i wiedziałem, że coś się stało. Byłem bardzo rozstrojony. Za dwa dni powiadomili nas o wszystkim. Potem przyszedł chłopak, który dał znać, gdzie były nasze rowery i opowiedział nam, jak mordowali i torturowali mojego najmłodszego brata Tadeusza. Wyłupili mu oczy, obcięli nos, uszy i przyrodzenie. Cięli go nożami od góry do dołu, nogi miażdżyli grubymi łańcuchami tak, że do kolan była tylko miazga. Tak torturowali go cztery doby. W czwartym dniu obcięli mu głowę. Zapowiedzieli, że wymordują nas wszystkich, aby ani jeden świadek nie został. Sprawcami tej potwornej zbrodni byli młodzi mieszkańcy Siedlisk, tej samej wsi, którzy zrabowali nam rowery.” (Jan Hołodniak; w: Józef Wyspiański: Barbarzyństwa OUN-UPA, Lubin 2009 s. 231 -232 ).

We wsi Tuczna pow. Przemyślany Ukraińcy w kolejnym napadzie zamordowali 4 Polaków. „Dnia 30 IV 44 r. we w[si] Tuczna zabito 4 Polaków.” (Protokół ukraińskiego podziemia z 12 maja 1944 r. w sprawie akcji antypolskich. W: Polska i Ukraina w latach trzydziestych–czterdziestych XX wieku. Tom 4. Część druga. Warszawa – Kijów 2005). Łącznie w kwietniu 1944 r. banderowcy zamordowali w tej wsi 112 Polaków.

We wsi Wola Żulińska pow. Chełm esesmani ukraińscy ze szkoły w Trawnikach zamordowali 5 Polaków oraz 24 poranili.

We wsi Zielona pow. Tomaszów Lubelski policjanci ukraińscy razem z Niemcami zastrzelili 8 Polaków.

We wsi Żuków – Kosobudy pow. Lubaczów Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.

30 kwietnia, na posiedzeniu liderów społeczności ukraińskiej Chełmszczyzny i Lubelszczyzny,  m.in. prawosławnego metropolity Iłariona /Ohijenki/, powołano Chełmską Radę, która miała utrwalać ukraińskie oblicze Chełmszczyzny. Miało to wpływ na podjęcie przez UPA dalszych działań militarnych przeciw Polakom. Sukcesy w walce uważano bowiem za najlepszą gwarancję realizacji celów politycznych rady.

– 1945 roku: 

We wsi Buk pow. Lesko Ukraińcy zamordowali Polaka oraz Ukraińca, sołtysa.

Na cmentarzu w mieście powiatowym Jarosław znajduje się grób Polaka, Michała Mareczko, który zgiął z rąk UPA 30.IV.1945 r.

W miasteczku Lubaczów woj. rzeszowskie Ukraińcy zamordowali 1 Polaka.